wtorek, 1 grudnia 2020

Balon

 Ależ czuje się dzisiaj ochydnir gruba. Jestem jak balon, straszne. Zjadłam dziś za dużo, ale tez najgorsze w tym jest to, że tego nie planowałam i to trochę taki brak kontroli, mały, ale jednak. Dzisiaj 711kcal, do tego w bilansie bigos z kapusty kiszonej i mięsa, wiec mój brzuch jest jak balon. Straszne, nie wiem w co się jutro ubiorę. Oby golf mi wysechł. Po zajęciach idę na kawę. Nie mam weny dzisiaj do pisania, wiec tylko taka szybka aktualizacja. 

Bilanse: 

Piątek okoń na parze, ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty 475kcal

Sobota 1 tost 214kcal

Niedziela: ziemniaki, bigos 374kcal 

Poniedziałek: chleb orkiszowy, masło, polędwica, pomidor 277kcal (o nie, mama mi zrobiła ta kanapkę, dopiero spr ile to miało kalorii), ziemniaki P, bigos 584kcal

Wtorek: 2x bigos, ziemniaki 711kcal 

Trzymajcie się 


💗

2 komentarze:

  1. masz bardzo ładne bilanse! Ale to prawda, po niektórych posiłkach można się czuć źle mimo trzymania się limitu kalorii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę że głęboko w to weszlas. Dbaj o siebie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3

0

Witajcie,  Trochę mnie tu nie było. Chciałabym napisać, że tyle się u mnie zmieniło, ale jak się nad tym zastanowię to właściwie wszystko je...