Ależ czuje się dzisiaj ochydnir gruba. Jestem jak balon, straszne. Zjadłam dziś za dużo, ale tez najgorsze w tym jest to, że tego nie planowałam i to trochę taki brak kontroli, mały, ale jednak. Dzisiaj 711kcal, do tego w bilansie bigos z kapusty kiszonej i mięsa, wiec mój brzuch jest jak balon. Straszne, nie wiem w co się jutro ubiorę. Oby golf mi wysechł. Po zajęciach idę na kawę. Nie mam weny dzisiaj do pisania, wiec tylko taka szybka aktualizacja.
Bilanse:
Piątek okoń na parze, ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty 475kcal
Sobota 1 tost 214kcal
Niedziela: ziemniaki, bigos 374kcal
Poniedziałek: chleb orkiszowy, masło, polędwica, pomidor 277kcal (o nie, mama mi zrobiła ta kanapkę, dopiero spr ile to miało kalorii), ziemniaki P, bigos 584kcal
Wtorek: 2x bigos, ziemniaki 711kcal
Trzymajcie się
💗
masz bardzo ładne bilanse! Ale to prawda, po niektórych posiłkach można się czuć źle mimo trzymania się limitu kalorii ;)
OdpowiedzUsuńWidzę że głęboko w to weszlas. Dbaj o siebie!
OdpowiedzUsuń