czwartek, 26 listopada 2020

Ten głos

 Znowu się wygłupiłaś bo na coś liczyłaś. Znowu postąpiłaś zbyt pochopnie, kiedy Ty się nauczysz? Czy nie rozumiesz, że nikt nie chce by spłynęło na niego to co w Tobie najgorsze, oni mają własne problemy, własną wrażliwość, nie obarczaj ich swoimi, jesteś głupia. Nie dość, że gruba to i głupia. Ty nadal nic nie rozumiesz. Ile razy jeszcze będziesz wkładać rękę w ogień nim to pojmiesz. Widzisz? Kolejny raz, kolejna próba, zewsząd głucho. Po co ci to było? Dzień pasował do obrazka, uczelnia, śmiech, zabawa, nauka, wszystko grało, po co chciałaś to zepsuć? By się trochę poużalać nad sobą, by pokazać jaka jesteś słaba, by się poskarżyć? I na kogo? Na jedyne co Cię zna? Jestem tylko ja i nikt i nic więcej nie może Cię rozpraszać. Za mało się uczysz. Nie jesteś taka inteligentna, więc musisz więcej pracować, nie pamiętasz już, że nie dostałaś się na studia, na których Ci zależało? O wszystkim zapominasz. Tylko ja tu byłam, gdy wszyscy Cię zostawili, beze mnie nie dałabyś sobie rady. Przestań natychmiast. Zakończ ten temat, nic już nie mów. To nie wyjdzie Ci na dobre. Zostawię Cię i zostaniesz sama znowu. Chcesz być i gruba i samotna i na dodatek nie mieć kontroli, być beznadziejna? Nie chcesz tego. Za dużo jesz. Musisz to ograniczyć. Nadal chodzisz, nadal jesteś gruba, nadal prowadzisz samochód, masz za dużo energii, bo jesz za dużo. Więcej ćwicz. Bez ruchu będziesz ulana. Jesteś beznadziejna i słaba i tylko dzięki mnie możesz być silniejsza i lepsza. - powiedział głos w mojej głowie 

Czasem chce powiedzieć, uciec od tego, wygadać się, przestać, ale takie wyjście nie istnieje. 

Nobody Cares - jak to piszą. Jestem słabą wersją siebie. 

Dziękuję pięknie za te komentarze. Olu bardzo doceniam Twoje wsparcie, naprawdę. I oczywiście pisząc to ja myśle tylko o sobie i o tym co mam w swojej głowie, to nie tak że oceniam innych czy coś mi się u innych nie podoba. Nie wiem czy potrafię to wytłumaczyć, ale mam nadzieję, że mnie rozumiesz i Ty i koktajlowa.  Ja nienawidzę siebie, a nie pewnej cyfry czy nadwagi. Pewnie to się zmieni, ale chwilowo jest jak jest. 

Bilans: 

tost 214kcal

ryż biały gotowany 100g, groszek z marchewką 100g, fasolka szparagowa 79g, pomidorek koktajlowy 30g 207kcal

razem: 421kcal

Teraz idę ćwiczyć na orbitreku, trzymajcie się kochane. 


💗

3 komentarze:

  1. staraj się nie utrwalać sobie tych głosów w głowie, bo one kłamią. Jesteś zdolna i warta wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh.. Jak ja znów chciałabym potrafić robić bilanse takie jak ten Twój.. po 500 kcal.. marzenie. Może wkrótce się uda :p Trzymaj się<3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3

0

Witajcie,  Trochę mnie tu nie było. Chciałabym napisać, że tyle się u mnie zmieniło, ale jak się nad tym zastanowię to właściwie wszystko je...