piątek, 16 października 2020

Studia są tak...

 Wkurwiające. 

Nie rozstaliśmy się jednak z alkoholem, nie wiem. Chociaż nie piłam za dużo. Wczoraj spotkałam się z grupą u mnie w mieszkaniu i wypiłam wino, ale tak poza tym to zjadłam tylko 2 kawałki pizzy tego dnia, więc przynajmniej tyle. Chciałam zrobi 2 dniową głodówkę, no ale nie wyszło, bo to spotkanie się nasunęło. Nie żałuje w sumie, bo było miło, najdłużej został kolega z grupy, z którym wydaje mi się, że nadajemy na podobnych falach, w sensie, że preferujemy tą samą jakość rozmowy, o rzeczach ważnych, a nie tylko o pierdołach i ucinanie tematu zaraz. No i siedział do 1 prawie, opowiadał, bardzo fajnie się gadało, dobrze by było utrzymać taką relację, no i oczywiście by to się nie rozwinęło w niewiadomo co, jak to bywa czasem. 

Jestem dzisiaj jakaś taka zmęczona i rozkojarzona, nawet jak pisze to tak nieskładnie. Nie zjadłam mało (jak na tą godzinę, nie cały dzień). Na śniadanie skyr owoce leśne, w trakcie zajęć gotowa kanapka z żabki cezar, chciałabym na tym dzisiaj pozostać. 

Ten tydzień mało sie ruszałam, bo do wczoraj siedziałam jeszcze w domu i dopiero wieczorem przyjechałam do mieszkania, do miast, gdzie studiuje, no i tu mam więcej ruchu dopiero, ale przez tą pogodę też nie jakoś bardzo dużo. Napiszę jak to wyglądało. 

Czwartek 8.10 6676 kroków 5,02km

Piątek 9.10 19 237 kroków 14,44km

Sobota 10.10 7614 kr 5,71km

Niedziela 11.10 2871

Ponidziałek 5200

Wtorek 3025

Środa 3693

Czwartek 6598

Piątek/dzisiaj 8062 kroki 6,06km ale jeszcze pewnie coś zrobie 

Suma z poprzedniego tygodnia to :77 65k roki :O

Z tego tygodnia (na razie)26 578 kroków :/ 

Jak jestem na mieszkaniu to jednak robie więcej, ale to też od pogody zależy. Jak byłam w domu to trochę sprzątałam by mieć jakiś ruch. 

Studia są wkurwiające. Mają na nas wyjebane, chodzimy na zajęcia,gdzie siedzimy 3h i ogląday wykłady, po co? nie wiem. Mówią, że będą wysyłać całe prezentacje, a wysyłają jakieś gówno na zaledwie kilka stron, gdzie jeszcze piszą, że mamy cos doczytać, a wcześniej pisali, że prezentacje z wykładów będą takie, że nic nie bd musieli dokładać. W dodatku to nawet nie jest w formie prezentacji. Mówią, że jak ktoś będzie na kwarantannie lub coś nam zmienią to wtedy mamy odrabiać to wrzesień/październik, chore. Dzisiaj zajęcia miałam  profesor, która wczoraj prowadziła zajęcia w grupie, gdzie 10 osób od dziś ma kwarantannę. To co się dzieje nawet nie jest śmieszne. Nie mam siły teraz pisać tyle, bo serio byłybyście w szoku. Jutro może napisze więcej, jak będę się czuła lepiej. Trzymajcie się ;* 

💗

2 komentarze:

  1. U mnie na uczelni też jest cyrk, wyrzucili nas nawet z prosektorium XD Już widzę jak wszyscy ludzie będą biec do weterynarza, który zadał studia online (: Nie przejmuj się mniejszą ilością kroków, pogoda jest do kitu i nawet nie ma się ochoty chodzić. Za tydzień będzie lepiej :) Pozdrawiam ♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci dużo siły w trzymaniu się postanowień. Mam nadzieję że wszystko ułoży Ci się ze studiami a kolega z którym czujesz że się dogadujesz, stanie się Twoim przyjacielem, takie relacje z płcią przeciwną są super, bywają lepsze od fałszywych przyjaciółek :) Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3

0

Witajcie,  Trochę mnie tu nie było. Chciałabym napisać, że tyle się u mnie zmieniło, ale jak się nad tym zastanowię to właściwie wszystko je...