środa, 20 maja 2020

46.

Odrywam się na chwilę od nauki by napisać Wam szybciutko co i ja dzisiaj.

Bilans:
ciasto marchewkowe, masło orzechowe 286kcal
spring rolls z some orzechowym 557kcal
razem: 843 kcal

No powiem Wam, że dzisiaj to się trochę sama oszukałam, bo myślałam że ten papier ryżowy ma mniej kalorii. Przeliczyłam się i bilans z obiadu od razu poszedł w górę.
Poszłam dzisiaj pobiegać. Jeśli mogę to tak nazwać. Dużo przerw ogólnie, mały dystans. Kiedyś zatrzymywałam się po 3 km i to było słabo, teraz zatrzymuje się po 300 metrach :)) no ale to też pewnie jest kwestia psychiki i tego, że dziś było zimno, a przynajmniej powietrze było zimne. Do tej pory, nawet po ciepłej herbacie czuję chłód w drogach oddechowych. No ale miałam ochotę się ruszyć,bardzo. W sumie to sama zaproponowałam to bratu, tylko, że on to dawno zniknął gdzieś przede mną. :) haha Mimo wszystko ciesze się, że się choć trochę ruszyłam.

Na wadzę dzisiaj rano 82,0 kg, więc dobrze do przodu. Już chciało się pokazać 81.9kg, no ale niestety. 
W ogóle to jestem już tu prawie 2 miesiące. Trochę to czuję po samopoczuciu, jest gorsze. Gdyby nie te cheaty to nie wiem, że byłoby tak fajnie w miarę, bo pewnie napad byłby nie jeden, fizycznie pewnie też czułabym się bardzo źle, a jest spoko. Ciesze się, że już jestem tu przez ten czas, nie spodziewałam się tego na początku jak zakładałam bloga. Dobrze, że nie zmarnowałam tego czasu. 
Wracam zaraz do nauki trzymajcie się ;*. Dziękuję za komentarze! 
💗

8 komentarzy:

  1. Carlo, mój blog rozpoczął się pisaniem o osobie, więc napęd to osoba.
    Gratuluję biegania. pM mówi, że sama spowalniam sobie tempo. Robiąc w swoim tempie mogę (robiłam) 5-6 km, za Jego radą robię 2-3 I niestety brzydko pisząc czuję się jak ciota. Bo czy wartość ma dystans jaki robię czy czas w jakim to robię?
    Nie znam cheatów. Mam wrażenie że cheatuję na okrągło, nawet jak trzymam dietę. Najwyraźniej jest mi gorzej.
    Rzadko kiedy dziękuję za komentarze. No to dziękuję. Trzymaj się. :) I nie poddawaj

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz zobaczyłam zrzut. Ja robię kilometr przeciętnie w 7 minut 20 sekund. Więc chyba nie mogę tego nazywać bieganiem. Zazdroszczę Ci bardzo tempa i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana, tylko że ja zatrzymuje czas jak robię przerwę bo tak to by chyba pół godziny było :)

      Usuń
  3. Najważniejsze że to robisz! Próbowałam kiedyś biegać ale migreny mnie dobijaly więc teraz chodzę a że mam mało czasu to chodzę mało :/ i to mnie dobija. Bilans jak na osobę która się rusza masz piękny! Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany super Ci idzie, cały czas do przodu, a to najważniejsze. Niestety na mnie ostatnio to miejsce też nie oddziałuje najlepiej ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Początki są zawsze trudne
    Jak ja biegnę truchtem to boję się że mnie przegoni osoba idąca
    Wolę szybko chodzić niż podskakiwać w biegu hah, dobrze że zaczęłaś z każdym tygodniem jest lepiej
    Ważne by na początku nie naciskać i w swoim tempie wolno zacząć bo inaczej można się zniechęcić
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahhahaha czasem tak samo się zastanawiam czy ja bym szybciej nie szła niż biegnę :DD
      Dziękuję ;*

      Usuń
  6. Początki są trudne ale od czegoś trzeba zacząć :) dobrze że próbujesz! 🥰

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3

0

Witajcie,  Trochę mnie tu nie było. Chciałabym napisać, że tyle się u mnie zmieniło, ale jak się nad tym zastanowię to właściwie wszystko je...