sobota, 30 maja 2020

53.

Dodaje notkę na szybko z telefonu, wiec będzie króciutka.

Bilans większy bo zjadłam jeszcze jakieś 18 kawałków sushi. 
Z ruchu to tylko joga rano. 
Jutro rodzinny obiad w restauracji. Zacznę od niego dzień i mam nadzieje, ze na nim skończę. 




Jak patrzę na maj to sobie go przebimbałam. Nie ma co się oszukiwać. 
Nie jestem z siebie zadowolona. 
W głowie pojawiają mi się skrajne pomysły, ale takie nigdzie by mnie chyba nie zaprowadziły.


Muszę zedytować bo po napisaniu posta zjadłam opakowanie kinderek 🙂 (ironiczny). Gdzie moja wiara i chęci 😣. Od poniedziałku odpokutuje to solidnie bo w głowie się nie mieści. Ech chcr schudnąć a nie przytyć. 
💗

5 komentarzy:

  1. Skrajne pomysły są niebezpieczne, ale czasami skuteczne. Trzeba wyczuć granicę, żeby w efekcie nie doprowadzić się do gorszego stanu. Upadki się zdarzają, ważne jednak, by jak najszybciej wrócić na dobry tor. Trzymam za Ciebie mocno kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki ja w maju to samo
    damy radę ♥️ fajne thinspo

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowy miesiąc Nowa szansa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana nie mów, że maj straciłaś, bo przecież pozbyłaś się kilku kilogramów i powinnaś być z siebie dumna. :) Jesteś o krok w lepszą stronę i nie możesz się teraz poddać. Jesteśmy w tym razem, więc bierz się w garść i lecimy z tym. Tak jak pisze Ariela mamy nowy miesiąc i trzeba się postarać, żeby był jak najlepszy. Zwłaszcza, że zaczyna będzie się robić coraz cieplej to i ciała będzie trzeba więcej pokazywać, także do roboty!
    Trzymaj się. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dasz sobie radę tylko się uspokój. I nie rozpamiętuj bo to nic nie daje.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3

0

Witajcie,  Trochę mnie tu nie było. Chciałabym napisać, że tyle się u mnie zmieniło, ale jak się nad tym zastanowię to właściwie wszystko je...