Wszystko idzie dobrze na diecie jbc. Waga na razie w miejscu. Wczoraj wypiłam niecałe wino i mnie dobiło, że ledwo na oczy widziałam. Ogólnie nie mam sobie tego za złe, bo uważam że bilans jest okej, a ja się kontrolowałam mimo wszystko i nie zjadłam nic dodatkowo do alkoholu. Pisze na szybko z telefonu, bo tak jak mówię wczoraj nie byłam wstanie przez wino, dzisiaj wypiłam trochę tequili i jeszcze miałam jedna rozmowę. Napisze jutro o ile się coś nie wydarzy, chciałam tylko dać znać, że nadal tu jestem i nie zawaliłam diety, nie poszłam na łatwiznę itd. Nadal się trzymam mimo tego ile zdjęć jedzenia dzisiaj widziałam na insta...
Bilanse dodam w następnym poscie bo z tego co widzę to coś mi się zapisało nie w tym dniu co trzeba 🙄
Mama nadzieje, że u Was tez wszystko dobrze i jutro postaram się nadrobić. Powodzenia ! 😘
💗
dobrze że się trzymasz jak pijesz winko, mi od razu załącza się gastro
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu życzę 😊
Dużo tego wina. Ale dobrze że się nie dałaś ponieść jedzeniu.
OdpowiedzUsuńWiem po sobie, że taki reset jest czasem potrzebny, także odpocznij i wracaj do nas. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie podjadasz, bo po alkoholu ciężko to kontrolować.
Trzymaj się :*
Dobrze że trzymałaś fason z jedzeniem :)
OdpowiedzUsuńJa nie oglądam jedzenia na społecznościówkach, po co się prowokować. Powodzenia!
OdpowiedzUsuń