piątek, 1 maja 2020

30. PODSUMOWANIE KWIETNIA

Bilans:
Tiramisu 94g-105kcal
Okoń 144g-117kcal, ziemniaki 266g-231kcal, jogurt nat. 67g-39kcal, ogórek zielony 129g-18kcal
wafle ryżowe 11g-42kcal, masło orzechowe 12g-71kcal, dżem 7g-10kcal, banan 44g-43kcal
Razem: 677kcal


Także tak wygląda moje podsumowanie z kwietnia. 
Ubyło 6.8kg, fajnie. Nie mogło być inaczej, bo te kg pojawiły się nagle, zatem musiały zniknąć szybko.
Jeszcze niedawno byłam załamana 9 z przodu, a zaraz już zobaczę 7. Wtedy będzie lepiej. 
Jakie wnioski?
Ćwiczenia działają na ciało nie na wagę. Muszę popatrzeć co jest dobre przy niedoczynności tarczycy, bo zbyt duży wysiłek jednak będzie mi szkodził. 
Cheat meal - pizza, zdecydowanie przyśpieszył metabolizm w ostatnim tygodniu, waga spadała jak szalona. 
Druga tabela, drugi wiersz z danymi, weźcie pod uwagę, że to był spadek po 4 dniach jedzenia w święta, więc było z czego schodzić. 
Najwolniejszy spadek był kiedy ćwiczyłam oraz tuż po świętach. 
Są dwie opcje, albo cheat meal tak zbawczo działa, albo to że wdrożyłam się i organizm przestał się bronić. Pierwsza opcja wydaje się bardziej sensowna. 
Możliwe, że moja najlepsza kaloryka to 600-700(750) kalorii.
Warto się ważyć codziennie, później można sprawdzić jak waga zmienia się przy różnej kaloryce.
Dobrzebyloby liczyć kalorię również podczas dużych ilości jedzenia, by znać kalorykę tygodnia i miesiąca, ale komu by się chciało. 
Ogólnie jest dobrze, podoba mi się. 
Uważam, że ten miesiąc był zdecydowanie udany. 
Wypadły z niego tylko 4 dni. Jeden cheat meal. Byłoby idealnie to powtórzyć. 
Jutro może dodam zmiany wymiarów, muszę najpierw się zmierzyć, ale ostatnio mam wzdęty brzuch dość często, więc nie wiem jak będzie. 


Nastrój mam słaby, powiedziałabym coraz gorszy. Dzisiaj nic mi się nie chciało. Sprzeczka z chłopakiem i atmosfera w domu zdecydowanie nie pomaga. Mogłabym leżeć i nic nie robić, szybko się męczę. Na nic nie mam ochoty. Humor poprawił mi się na wieczór po prawie 4h pogaduszkach z przyjaciółką na kamerce. Teraz czuję się bardziej jak człowiek. Do picia tym razem proszek bolero sangria, polecam. Lekko gorzki smak, nie daje tak słodyczą, fajne, aczkolwiek zasycha po tym w ustach, mimo wszystko bardzo spoko do lampki zamiast alkoholu. 
Oby nastrój się poprawił bo teraz to tak 2/10.

Trzymajcie się! Miłej majówki, moja już wiem, że będzie beznadziejna. 








Mam ochotę zjeść coś takiego jutro. 
💗

5 komentarzy:

  1. Nigdy w życiu nie zwracałam uwagi na majówkę. :) dni jak każde inne. Gratuluję spadków. Również mam niedoczynność. Powodzenia w maju!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow świetny wynik!!!! Jestem pod wrażeniem jak dużo udało Ci się zrzucić
    😍 Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  3. Super spadek na wadze! Podziwiam :) w takim tempie za chwilę będziesz ważyć 50kg

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne podsumowanie! Uwielbiam tabelki :) Nie myślałaś o tym, żeby robić to w excelu? Wygodnie i więcej możliwości zabawy danymi ;)
    Gratuluję też naprawdę świetnego wyniku. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu ale rewelacyjny spadek! Gratuluję Ci a jest czego 🥰 Fajnie że obserwujesz organizm i wysuwasz wnioski 👏

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3

0

Witajcie,  Trochę mnie tu nie było. Chciałabym napisać, że tyle się u mnie zmieniło, ale jak się nad tym zastanowię to właściwie wszystko je...