sobota, 18 kwietnia 2020

17.

Dzisiaj tylko szybki post bo znowu grałam w simsy, a jutro musze wstać przed 11. Wczoraj skończyłam grać po 4 i nie mogłam zasnąć do 6, boję się, że dzisiaj to się powtórzy, bo znowu czuję się pobudzona.

Bilans:
Grahamka 35g-93kcal, humus 13g-30kcal, krakowska sucha 9g-28kcal, papryka czerwona 53g-17kcal = 168kcal
Kiełbasa biała parzona 243kcal, keczup łyżka 42kcal, musztarda 19kcal, pomidor 32kcal, kromka chleba żytniego 80kcal = 416kcal
Razem: 584kcal

Dzisiaj zjadłam śniadanie (późne koło 14, bo wstałam po 13 :D) i później byłam zajęta simsami. W międzyczasie zadzwoniła mama, że zrobią grilla, na szczęście dowiedziałam się nim zaczęłam myśleć nad obiadem, więc miałam na co czekać, no i miałam miejsce by coś zjeść.

Simsy odbierają mi mózg i nie umiem dobrać słów w tej chwili, ani ich poukładać w kolejności, więc przepraszam.

Dzisiaj na wadzę było 87,5kg czyli mniej niż przed świętami. Tata mi dzisiaj powiedział, że jakoś zmizerniałam, a nie widział mnie trzy dni, więc ja nie wiem co mój organizm tworzy, aczkolwiek się cieszę, niech teraz leci w dół jak szalone.

Ahh no i zapomniałabym, wypiłam trochę whisky z colą zero to + 110kcal, choć nie wydaje mi się by kalorię z alkoholu wchłaniały się tak jak te z jedzenia, ale kto tam wie, nie chce mi się w sumie na razie o tym czytać.

Jutro zajrzę na Wasze blogi i odpiszę na komentarze pod ostatnim postem, bo będę miała więcej czasu raczej.

Trzymajcie się ! 


💗

6 komentarzy:

  1. Nie lepiej Ci poczytać książkę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też gram wieczorami ale stwierdziłam że nie będę tak robić a przynajmniej to ograniczę bo właśnie za bardzo mnie to pobudza i jeśli już zasnę to źle sypiam :D super wyszłaś dzisiaj z bilansem, oby tak dalej! 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo też bym pograła :D Ale ostatnio mnie irytują bo coś laptop mi sie zawiesza i w połowie gdy bez zapisu mnie wywala :/
    Ładny bilans. Bardzo różnorodny. Fajnie :)
    "...nie wydaje mi się by kalorię z alkoholu wchłaniały się tak jak te z jedzenia"- Nie ważne, że to nie jest jedzenie w postaci stałej. Ma tak samo kalorie. Z takim podejściem to zupy można by nie liczyć. Alkohol ma kalorie i to duże i trzeba je liczyć. Ja nie liczę ich tylko np. na weselu bo to co wypiję to spalę w tańcu.
    Również powodzenia :)
    Zapraszam do mnie ♥
    https://mojeodzywianie.home.blog/
    https://wildfiret.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny bilans! I świetnie, że zaczyna być widać! To daje kopa do działania. Trzymam kciuki za dalszy spadek wagi!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny bilans!❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ostatnio wciągnęłam się w simsy - skutecznie odciągają mnie od nauki, ale gram póki mam chęci i mi się jeszcze nie znudziły. Bilanse ładne, a co do whisky - najlepszy alkohol, nie ma się co przejmować kaloriami które z niego płyną.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3

0

Witajcie,  Trochę mnie tu nie było. Chciałabym napisać, że tyle się u mnie zmieniło, ale jak się nad tym zastanowię to właściwie wszystko je...