Bilans:
Wafle 20g-77kcal, almette 16g-40kcal, humus 5g-12kcal, masło orzechowe 8g-48kcal, pomidorki koktajlowe 28g-4kcal
Pizza ok. 590kcal (ciasto) + przecier pomidorowy(jakieś 16kcal), ser mozarella(300kcal?), kilka plasterków cienkiej kiełbasy peperoni (jakieś 120kcal)
Razem: jakieś 1206kcal
Waga dzisiaj rano taka jak przez ostatnie dwa dni, czyli 85.6kg przez trzy dni, dzisiaj już się zaczęła wahać, ciekawe jak będzie jutro. Mam nadzieję, że trochę tak pizza dzisiaj rozruszała metabolizm. Zobaczymy czy to jakoś działa.
Właściwie, to już po 2 kawałkach byłam najedzona, ale jak tu nie zjeść pizzy, którą się robiło dwa dni tyle czasu wygniatając :D
Gdyby się tak okazało, że to faktycznie tak może działać przyśpieszająco na wagę, to byłby jakiś cud haha
Najprawdopodobniej od poniedziałku zacznę znowu ćwiczyć, bo jednak chce by to ciało troche pracowało, zawsze jednak wtedy lepiej wygląda i na pewno lepiej działa to wszystko. Trochę się bałam w tym tyg. szczerze mówiąc, że jak zacznę ćwiczyć to waga stanie. Także będę miałą w przyszłym tygodniu porównanie. Wiem, że oczywiście od ćwiczeń się nie tyje :D tylko chodzi mi o sam fakt, że waga by stała i mogłoby to trochę demotywować, a tak to będę wiedziała, że to może być faktycznie ten powód.
Trzymajcie ;*
💗
Super, że robiłaś domową. A i tak bilans wyszedł niski. Kto wie, może faktycznie rozrusza ten twój metabolizm? Oby tak ♡
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i dzięki za komentarze
Ja również jestem zwolenniczką domowej pizzy i taką staram się robić i jeść. :) dziękuję za Twój komentarz
OdpowiedzUsuńKocham Dirty Dancing <3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie domowa pizza jest znacznie lepsza niż zamawiana. No i przynajmniej wiemy co tam jest.
Przeczytałam Twój komentarz pod moim postem, nawet na niego odpisałam, ale pomyślałam, że napiszę jeszcze tutaj gdybyś miała tamtego nie przeczytać.
A więc.. jest mi niezmiernie miło, że znalazłam osobę, która jest tu równie długo co ja (ja od 2011 roku) i serio ten komentarz wiele dla mnie znaczy. Nie wierzę, że "znamy" się już tyle. Niestety to miejsce słynie z tego, że przewija się przez nie wiele osób i nie zawsze wszystkie się pamięta.
Mogłabyś mi podać link do poprzedniego bloga o ile jest nadal aktywny? Może akurat odświeży mi się pamięć :)
Usuńćwiczenia super pomogą w modelowaniu, dobry bilans jak na dzień pizzy
OdpowiedzUsuńchyba ważne by jeszcze więcej pić przy poceniu się, trzymaj się 😊💪
Ta scena z Dirty Dancing mnie rozwaliła jak ostatnio oglądałam :D Tutaj taka skromna i wgl a tu takie ruchy.
OdpowiedzUsuńNie miałaś mało na tej pizzy :D? Może dodaj jeszcze jakieś pomidorki, papryke czy ogórka. Ja jak już jem pizze to na wypasie z tym co lubię najbardziej (jalapeno). Odpracowywać to będę dnia kolejnego :D
Nie wiem. Ja średnio wierzę w te sposoby na metabolizm. Trzeba się po prostu ruszać i działać. A np. picie wody rano to mały procent sukcesu.
Oj domowa pizza najlepsza. Dwa dni?? Może chcesz przepis na pizze, która rośnie 30 min i piecze się 10? Jest super szybka.
Ćwiczenia nie powodują postoju wagi. Tego się nie obawiaj. Generalnie jak np. dziś będziesz ćwiczyć to dziś, przez noc i jutrzejszy dzień twój organizm będzie działał lepiej dzięki ćwiczeniom
Pozdrawiam ♥
Zapraszam do mnie ♥
https://mojeodzywianie.home.blog/
https://wildfiret.blogspot.com/
To ja też poproszę kawałek tej pizzy, narobiłaś mi smaka. :D
OdpowiedzUsuńKochana każdy organizm reaguje inaczej na ćwiczenia, mi na przykład wtedy zatrzymuje się woda i ważę o około kilogram więcej ale za to jak zejdzie to z nawiązką.
Dawaj znać co będziesz ćwiczyć, może zrobimy sobie jakiś wspólny challenge. :D
Buziaki. ;*
Pamiętaj, że na początku mogą wyrobić Ci się mięśnie, a one więcej ważą, ale też zatrzymać Ci się w nich woda na jakiś czas (u mnie to był tydzień).
OdpowiedzUsuńZastoje są najgorsze, ale może będzie tak, że później Ci więcej spadnie? Może się nie wysypiasz albo stres? Trzymam kciuki za spadek!
Trzymaj się :)
https://ku-perfekcji.blogspot.com/?m=1
Domowa pizza brzmi fantastycznie! Też parę razy przymierzałam się zrobić, ale nie mam cierpliwości do robienia ciasta :D
OdpowiedzUsuńChciałam Ci powiedzieć, że poruszyła mnie Twoja notka sprzed dwóch dni. Mamy bardzo podobne historie odchudzania. Ja też swego czasu dużo przeszłam i dopiero ze zdrowym podejściem do odchudzania udało mi się trwale zrzucić kg, chociaż teraz znowu się zatracam i boję się bardzo, że stracę to, na co tyle pracowałam. Fajnie by było z Tobą pogadać, jeśli masz ochotę oczywiście, to może mogłybyśmy ze sobą popisać? Mamy tyle ze sobą wspólnego!
Ściskam mocno i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii <3
Kochana! Czasem warto odpuścić wagę i skupić się na cm. Wiadomo ,że mięśnie są cięższe niż tłuszcz ale wyglądają lepiej. Dlatego właśnie osoba ,która np. ma 170 cm i jest wysportowana waży 55 kg wygląda szczuplej niż taka,która waży 46 kg ale ma sam tłuszcz. Czasem warto odpuścić wagę i skupić się na cm ;-)
OdpowiedzUsuńKocham dirty dancing! :) to moja epoka ;) tak, czuję się staro, ale uważam, że filmy z lat 80 i 90 to było to!
OdpowiedzUsuń