Cały dzień coś robiłam, zostałam fryzjerem w domu, pierwszy raz strzygłam (nie wiem czy to dobre słowo tu) włosy maszynką. Najpierw mojego tatę, później brata. Nawet fajnie wyszło, mają trochę fryzurki jak piłkarze, takie grzywki.
Później próbowałam ściągnąć simsy ze wszystkimi dodatkami, tyle z tym roboty, a później okazało się, że to format na windowsa, a u mnie na macu nie pójdzie (: .Także jakby ktoś miał jakiś link do simsów z dodatkami na maca, to poproszę.
Na koniec naszło mnie na jazdę samochodem, więc wybraliśmy się z chłopakiem pojeździć, odkąd zrobiłam prawko to uwielbiam prowadzić, trochę mnie to też odstresowuje i mam zajęcie. On w trakcie stwierdził, że coś by zjadł. Zajechaliśmy na stacje i wziął też burgera dla mnie, nie mogłam się zdecydować. Najpierw myślałam by zachować tą siłę i nie zjeść, później, że może wezmę gryza, bo mam ochotę spróbować, one są takie słodkie w smaku (chyba przez keczup). Zastanawiał się jeszcze nad MD, tam bym nie zjadła, bo nie miałam ochoty. W końcu zjadłam całego, czyli 600kcal, których nie chciałam. Miałam wyrzuty sumienia, chociaż jak szłam spać to czułam się trochę głodna. Ogólnie zaplanowałam, że spale te 600kcal na orbitreku, ale siedzieliśmy prawie do 3, więc już dałam spokój i poszłam spać, bo rano zajęcia online.
Bilans:
Grahamka 30g-80kcal, humus 18g-42kcal, polędwica 18g-23kcal, papryka czerwona 50g-17kcal
Ziemniaki 148g-129kcal, kapusta kiszona 100g-32kcal, keczup 1 łyżka-28kcal, grillowany kotlet ze schabu 77g-99kcal, łyżeczka oleju kokosowego 45kcal
Burger 600kcal
Razem: 495kcal + 600kcal = 1095kcal
Ogólnie ta liczba jest w dietetyczna, po prostu nie podoba mi się, że był to burger i tyle kcal na jeden raz. Chociaż lepszy taki niż z MD.
Miałam nie stawać dzisiaj na wagę, bo trochę się bałam po wczoraj, ale stwierdziłam, że trudno, skoro to zrobiłam to trzeba znać prawdę.
Weszłam i było 86,6kg, czyli -0,9kg, nie wiem co się dzieję, ale podoba mi się to. Chciałabym mieć taki wskaźnik, kiedy muszę zjeść więcej by waga spadła, bo najwidoczniej tak to działa. :D Ciekawe jak będzie jutro. Co by nie było ważne, że nie jest więcej.
Dzisiaj wstałam i okazało się, że nie ma wagi kuchennej, bo mój brat zabrał ją ze sobą. :) Świetnie, pojechał z tatą do pracy na tydzień i zabrał sobie wagę :).
Musiałam zjeść coś czego waga była podana na opakowaniu, więc wzięłam jedną parówkę i trochę musztardy. Dopiero teraz chłopak kupił mi nową wagę w sklepie i będę mogła zważyć obiad, bo inaczej nie miałabym jak go zjeść.
Podsumowanie z dzisiaj jeszcze się pojawi, to tylko taka notka na szybko, trochę bez ładu i składu.
Do przeczytania!
💗
I tak zjadłaś bardzo mało kcal. Myślę, że nawet, gdybyś stale jadła 1200, to nadal byś chudła. Pamiętaj, żeby nie zajechać sobie metabolizmu. Tyle rozsądek, a moja ciemna strona podpowiada mi, że w pełni Cie rozumiem. Zdecydowanie łatwiej nie jeść niż jeść. Gratuluję spadku wagi! Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że waga poszła w dół. Miałam podobnie, bo w święta schudłam i to było dosyć zastanawiające...
OdpowiedzUsuńNie wypominaj go sobie aż tak, bo bilans udało Ci się utrzymać niziutki<3
Trzymaj się
Ładny bilans i fajnie że odkrywasz nowe umiejętności jak z tym fryzjerstwem hehe :D miłego dnia
OdpowiedzUsuńPodzielisz sie skąd bierzesz Simsy? Ja mam Windowsa i chciałabym, żeby na 10 poszła dwójka bo zawsze je najbardziej lubiłam, ale nie wiem czy tak się da...Gratulacje i powodzenia życzę! Chciałabym jeść z takim rozsądkiem co Ty.
OdpowiedzUsuńWklejam tu jakby ktoś potrzebował i odpowiem też u Ciebie
Usuńhttps://weronikasims.wixsite.com/mysimsblog/ts4-1-52-100-all-dlc?fbclid=IwAR1Vn-QE_fDygHonK-iTu0_9nNqt7KoOGkEYbPW5430Wr6R4KSpm-rLSg5Q - to mi wysłała koleżanka, a ja mam na originie bo kiedyś była promka za free 4
Gratuluję tego strzyżenia, ja totalnie nie mam ręki do takich rzeczy więc nawet nie próbuję, choć chłopak nalega :D dobre masz podejście z tym burgerem , różne sytuacje się zdarzają a burger to nie koniec świata, tylko trzeba zachować równowagę a Ty pokazałaś że to potrafisz :) moim zdaniem trzeba jeść czasem takie rzeczy, wiadomo nie za często ale jednak dla zdrowia psychicznego warto uczyć się racjonalnie odżywiać żeby po restrykcyjnej diecie nie było płaczu i zdziwienia że nie potrafi się jeść jak normalny człowiek, wtedy się gubimy, załamujemy i z braku jakiegoś pomysłu na siebie wracają stracone kg - przynajmniej ja zaobserwowałam na swoim przykladzie i nie tylko :p
OdpowiedzUsuńTaaak, racja te ostatnie zdania, bardzo trafne, jedząc wafle ryżowe i jogurt chudłam podobnie, a później był problem bo inne jedzenie było takie wow i chciało się zjeść wszystko, bo nie widziało się miesiącami i jakby tuczyło bardziej.
UsuńCo do strzyżenia haha, to jakoś się trafem udało :D